czwartek, 22 sierpnia 2013

I rozdział !*.*


- Gdyby miało się zawsze, zawsze tak po prostu żyć, nikt nie zastanawiałby się poważnie nad życiem. Nie byłoby takiej potrzeby. A nawet gdyby była, można by sobie powiedzieć: „Mam jeszcze mnóstwo czasu. Pomyślę o tym kiedy indziej”. Ale tak nie jest. Musimy myśleć teraz, tutaj, w tej chwili.

- Dobrze Amelio a może ktoś ma jeszcze coś do powiedzenia na ten temat ?- Spytała pani Tonks

No to może od początku. Jestem Amelia mam 16 lat, i cieszę się że żyje …  
Taaak cieszę się że żyje !!!!
Gdy miałam 5 lat zmarła moja mama a dwa lata później tata ożenił się z Paulą, choć miałam 7 lat wiedziałam że ona robi to tylko dla pieniędzy a mój tata był w niej ślepo zakochany. Paula miała córkę w moim wieku Natalię. Mimo tego samego wieku nie zaprzyjaźniłyśmy się. Teraz jest tak samo nasze rozmowy ograniczają się do powiedzenia sobie „cześć ‘’ . A tata ? Jest kochany i zawsze znajdzie dla mnie czas ale to nie wystarcza brakuje mi mamy, brakuje mi kogoś z kim mogłabym pójść na zakupy, porozmawiać o chłopkach. Dlatego od 10-tego roku życia piszę pamiętnik. Właśnie tak się z nią porozumiewam, wierzę że dzięki niemu zawsze jest przy mnie, że wie co czuje , co myślę. A teraz gdy wszystko nabiera sensu mam się wyprowadzić ?/???.

- Tato ale ja nie chce , dlaczego zawsze musimy robić to co chce Paula i Natala czy nie liczy się już to co ja czuje ?!- Powiedziałam gdy tata zakomunikował mi że przeprowadzamy się do Poznania .

-Amelia ale to nie chodzi tylko o Paule i Natale jesteśmy rodziną  i powinniśmy się wspierać. Wiesz że to dla Natalii wielka szansa.-Zakomunikował tata

Na pewno się chcecie dowiedzieć o jakiej szansie mówi tata. Natala dostała szansę w jakimś programie muzycznym ( choć nie ma za grosz talentu ) ale program sponsoruje firma jej dziadka więc o czym my mówimy.

- Tak a o moich marzeniach i szansach to nikt w tym domu już nie pamięta.- trzasnęłam drzwiami i wyszłam na ogród

- Am ( Tak tata mówił do mnie zdrobniale gdy byłam na niego zła ) wiesz, że jesteś dla mnie najważniejsza i rozumiem że ten turniej był dla Ciebie ważny ale tam też jest na pewno drużyna siatkarska – Powiedział i przytulił mnie do Siebie

- Kiedyś też tak myślałam ze jestem dla Ciebie najważniejsza ale te czasy już minęły Tato- Spojrzałam na niego i poszłam po deskę i wyruszyłam w stronę skate-parku gdzie byłam umówiona z Danielem.

-Co ty taka zdenerwowana ej ? Kocie ?- Spytał się Daniel a ja mu wszystko od początku opowiedziałam.

- Daniel ja mam już dość –odpowiedziałam i zaczęłam płakać

-Nigdy się nie poddawaj, nawet jak czujesz, że nie możesz iść dalej. Pamiętaj to , sama mi to kiedyś powiedziałaś pamiętasz?- Złapał mnie za rękę i pocałował w policzek

-A obiecujesz, że będziesz do mnie przyjeżdżał ?- Spytałam przez łzy

 - No co ty ? ja do Ciebie .. Nigdy – uśmiechnął się i wyjął bransoletkę którą założył mi na rękę, a na niej napisane było jego imię.

-Ty zawsze umiesz mnie pocieszyć – Przytuliłam się do niego mocno i w tym momencie zaczęła dzwonić mi komórka

- Amelia ? coś się stało ?-Spytał Daniel, a ja mu opowiedziałam że jutro rano wyjeżdżamy i że muszę się iść spakować a on odprowadził mnie do domu , pomógł się spakować a na końcu się pożegnaliśmy.

Rano wstałam, odbyłam poranną toaletę, ubrałam czarne rurki i brązowy sweter i zeszłam na dół. W kuchni siedział już tata i Paula i Natala. Nie miałam ochoty na śniadanie powiedziałam tylko „Dzień Dobry” i poszłam do samochodu, otworzyłam pamiętnik i zapisałam :
„Zbyt późno by zostać, zbyt wcześnie by mówić, że jest dobrze.”


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak wam się podoba ? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz