- Gdyby miało się zawsze, zawsze tak po prostu żyć, nikt
nie zastanawiałby się poważnie nad życiem. Nie byłoby takiej potrzeby. A nawet
gdyby była, można by sobie powiedzieć: „Mam jeszcze mnóstwo czasu. Pomyślę o
tym kiedy indziej”. Ale tak nie jest. Musimy myśleć teraz, tutaj, w tej chwili.
- Dobrze Amelio a może ktoś ma jeszcze coś do powiedzenia
na ten temat ?- Spytała pani Tonks
No to może od początku. Jestem Amelia mam 16
lat, i cieszę się że żyje …
Taaak cieszę się że żyje !!!!
Gdy miałam 5 lat zmarła moja mama a dwa lata
później tata ożenił się z Paulą, choć miałam 7 lat wiedziałam że ona robi to
tylko dla pieniędzy a mój tata był w niej ślepo zakochany. Paula miała córkę w
moim wieku Natalię. Mimo tego samego wieku nie zaprzyjaźniłyśmy się. Teraz jest
tak samo nasze rozmowy ograniczają się do powiedzenia sobie „cześć ‘’ . A tata
? Jest kochany i zawsze znajdzie dla mnie czas ale to nie wystarcza brakuje mi
mamy, brakuje mi kogoś z kim mogłabym pójść na zakupy, porozmawiać o chłopkach.
Dlatego od 10-tego roku życia piszę pamiętnik. Właśnie tak się z nią porozumiewam,
wierzę że dzięki niemu zawsze jest przy mnie, że wie co czuje , co myślę. A
teraz gdy wszystko nabiera sensu mam się wyprowadzić ?/???.
- Tato ale ja nie chce , dlaczego zawsze musimy robić to
co chce Paula i Natala czy nie liczy się już to co ja czuje ?!- Powiedziałam
gdy tata zakomunikował mi że przeprowadzamy się do Poznania .
-Amelia ale to nie chodzi
tylko o Paule i Natale jesteśmy rodziną i powinniśmy się wspierać. Wiesz że to dla
Natalii wielka szansa.-Zakomunikował tata
Na pewno się chcecie dowiedzieć o jakiej
szansie mówi tata. Natala dostała szansę w jakimś programie muzycznym ( choć
nie ma za grosz talentu ) ale program sponsoruje firma jej dziadka więc o czym
my mówimy.
- Tak a o moich marzeniach i szansach to nikt w tym domu
już nie pamięta.- trzasnęłam drzwiami i wyszłam na ogród
- Am ( Tak tata mówił do mnie
zdrobniale gdy byłam na niego zła ) wiesz, że jesteś dla mnie najważniejsza
i rozumiem że ten turniej był dla Ciebie ważny ale tam też jest na pewno drużyna
siatkarska – Powiedział i przytulił mnie do Siebie
- Kiedyś też tak myślałam ze
jestem dla Ciebie najważniejsza ale te czasy już minęły Tato- Spojrzałam
na niego i poszłam po deskę i wyruszyłam w stronę skate-parku gdzie byłam
umówiona z Danielem.
-Co ty taka zdenerwowana ej ?
Kocie ?- Spytał się Daniel a ja mu wszystko od początku opowiedziałam.
- Daniel ja mam już dość –odpowiedziałam i zaczęłam
płakać
-Nigdy się nie
poddawaj, nawet jak czujesz, że nie możesz iść dalej. Pamiętaj to , sama mi to
kiedyś powiedziałaś pamiętasz?- Złapał mnie za rękę i pocałował w policzek
-A obiecujesz,
że będziesz do mnie przyjeżdżał ?- Spytałam przez łzy
- No co ty ? ja do Ciebie .. Nigdy – uśmiechnął
się i wyjął bransoletkę którą założył mi na rękę, a na niej napisane było jego
imię.
-Ty zawsze
umiesz mnie pocieszyć – Przytuliłam się
do niego mocno i w tym momencie zaczęła dzwonić mi komórka
- Amelia ? coś się stało ?-Spytał Daniel, a ja mu
opowiedziałam że jutro rano wyjeżdżamy i że muszę się iść spakować a on
odprowadził mnie do domu , pomógł się spakować a na końcu się pożegnaliśmy.
Rano wstałam, odbyłam poranną toaletę,
ubrałam czarne rurki i brązowy sweter i zeszłam na dół. W kuchni siedział już
tata i Paula i Natala. Nie miałam ochoty na śniadanie powiedziałam tylko „Dzień
Dobry” i poszłam do samochodu, otworzyłam pamiętnik i zapisałam :
„Zbyt późno by
zostać, zbyt wcześnie by mówić, że jest dobrze.”
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak wam się podoba ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz